19043 Views |  Like

Chleb z czarną soczewicą i szałwią

Przepis oczywiście z książki „Brot” Berndta Armbrusta :)

Chleb z czarną soczewicą i szałwią

Chleb z czarną soczewicą i szałwią

Składniki na chleb z czarną soczewicą i szałwią (proporcje na dwie małe keksówki, w sumie ok. 1.5 kg gotowego chleba, można upiec w jednej, dużej):

  • kilkanaście liści szałwii,
  • 150 g czarnej soczewicy,
  • 50 ml octu balsamicznego,
  • 1/2 łyżeczki cukru,
  • 200 ml wody,
  • 200 g marynowanej papryki (użyłam smażonej),
  • 15 g drożdży,
  • 350 ml wody,
  • 50 ml zakwasu,
  • 350 g mąki pszennej (typ 550 lub chlebowej),
  • 150 g mąki żytniej razowej (użyłam typu 200),
  • 10 g soli.

W dzień przed pieczeniem chleba liście szałwii umyć i drobno posiekać, kilka całych odłożyć do dekoracji chleba.

Do garnka wlać wodę oraz 200 ml zalewy spod papryki (w mojej było jej mało, więc dałam mniej, a resztę wymaganego płynu uzupełniłam wodą), dodać ocet, cukier, posiekaną szałwię, pokrojoną paprykę i soczewicę. Gotować na małym ogniu około 20 minut. Zostawić na co najmniej 8 godzin lub na noc pod przykryciem tak, aby soczewica wpiła cały płyn.

Na drugi dzień drożdże rozpuścić w letniej wodzie, wymieszać z zakwasem. Dodać obie mąki i sól, wyrobić na gładkie ciasto – można hakiem w robocie (4 minuty na wolniejszymi 4 następne na szybszym biegu). Na koniec dodać soczewicę z dodatkami i całym płynem jaki ewentualnie pozostanie i wyrobić tylko do połączenia składników – ciasto będzie miało dość płynną konsystencję. Miskę nakryć i pozostawić ciasto do wyrośnięcia aż do podwojenia objętości.

Keksówki wyłożyć papierem lub natłuścić, przełożyć ciasto (do około połowy wysokości form). Na górę położyć liście szałwii i posmarować je wodą, aby się nie spaliły podczas pieczenia. Pozostawić do ponownego wyrośnięcia.

Piekarnik nagrzać do 250°C wkładając na dno blachę z wodą. Gdy osiągnie wymaganą temperaturę wyjąć blachę z wodą, włożyć chleby i natychmiast zmniejszyć temperaturę do 210 stopni. Piec około 35-40 minut. Gorący chleb posmarować oliwą. Najlepiej kroić dopiero na drugi dzień, aby miąższ się ustabilizował, a smaki przeniknęły.

Chleb pięknie pachnie podczas pieczenia i ma naprawdę interesujący, bardzo przyjemny smak. Polecam! :)